Opony zimowe zaczęły pojawiać się na polskim rynku gdzieś na początku lat dziewięćdziesiątych. Często stanowiły one wyposażenie używanych aut do nas sprowadzanych, a kupionych w sezonie jesienno – zimowym lub wczesnowiosennym. Przyzwyczajeni wtedy byliśmy do chronicznego braku opon w sklepach, a tu nagle zaczęto nas informować o oponach zimowych. Producenci zaczęli reklamować swe wyroby. Do rozpowszechnienia zimowej oponiarskiej mody przyczyniła się też prasa motoryzacyjna, zarówno ilustrowana jak i codzienna.
W pierwszym okresie opony zimowe zaczęli kupować właściciele droższych aut, z czasem zaakceptowali je też posiadacze średniej klasy pojazdów. Obecnie koszt kompletu opon zimowych do średniej klasy samochodu to wydatek od kilkuset do około tysiąca złotych, oczywiście przy bardziej markowych wyrobach i przy większych rozmiarach może być też drożej (i to czasami znacznie). Kto jednak raz poprowadził auto na zimowych gumach, ten wie jaka różnica.
Czy warto kupić opony zimowe? Z pewnością tak, ale jeśli ktoś ma wątpliwości to, chociaż jest to spory wydatek, jednak traktować go należy jako bardzo sensowną inwestycję. Na oponach zimowych jeździmy w zasadzie od połowy listopada do początków kwietnia, a więc około pół roku. Opony letnie wtedy odpoczywają, a więc nie ulegają zużyciu. Tym samym wydatek na opony zimowe (oczywiście najlepiej z obręczami) jest bardziej racjonalny. I jeszcze jedna uwaga…
W Polsce działa jeszcze wiele punktów sprzedaży opon używanych. Tak jak w każdej branży, tak i w tej są liderzy. Właśnie oni charakteryzują się znakomitym doradztwem i swego rodzaju edukacją klientów. Wielu mniej majętnych kierowców przed sezonem jesienno-zimowym wymieniało łysiejące opony wielosezonowe właśnie na zimowe, w dobrym jeszcze stanie, choć używane. Oczywiście najlepsze są opony nowe, ale i odpowiednio dobrane używane spełnią swą funkcję przy rozsądnej eksploatacji.