Wiadomo, że podstawową miarą zużycia opony jest głębokość rzeźby bieżnika (wskaźnik TWI). Czy jednak w przypadku niskich przebiegów samochodu wiek ogumienia ma jakieś znaczenie dla jego jakości?
Raczej nie, choć można przyjąć, że np. ośmioletnia opona może wykazywać już pewne oznaki starzenia, na co wpływ mają warunki eksploatacji. Użytkownik takiego ogumienia powinien więc we własnym zakresie kontrolować jego stan. Przy bogactwie aktualnej oferty handlowej na naszym rynku okazuje się czasem, że fabrycznie nowa opona jest przechowywana w magazynach nawet dwa lata i dłużej. Nie powoduje to jednak obniżenia jakości produktu ani nie znajduje odbicia w gwarancji, udzielanej przez producenta.
Czy potwierdza Pan opinię, że słuszny jest wymóg wyważania kół co 10 tys. km?
Tak, a w polskich warunkach należałoby nawet robić to częściej. Pokonywanie dziur, których nie brak na naszych drogach oraz wysokich krawężników i wystających szyn tramwajowych lub studzienek może powodować przemieszczenie opony względem obręczy lub wgniecenie obręczy, nie wspominając o poważnych uszkodzeniach. Pociąga to za sobą natychmiastowe niewyrównoważenie koła, szkodliwe podczas jazdy zarówno dla ogumienia jak i całego pojazdu.
Jakiś czas temu pojawiły się kontrowersje co do sposobu montażu opon kierunkowych.
Zalecenia są tu jednoznaczne: należy montować je zgodnie z kierunkiem jazdy, wskazanym przez strzałki na bokach opony.
Czy zalecane kiedyś przekładanie kół (zamiana) ma nadal sens?
W zasadzie nie ma takiej potrzeby, można co najwyżej rozważyć przełożenie kół z osi napędzanej, na której siłą rzeczy ogumienie zużywa się szybciej, na nienapędzaną. Z drugiej jednak strony, większość samochodów ma dziś napęd przedni, z warunków zachowania bezpieczeństwa wynika zaś, że większe znaczenie ma tu stan opon osi tylnej, co stawia sens takiej operacji pod znakiem zapytania.
Co sądzi Pan na temat eksploatacji opon używanych, np. sprowadzanych zza granicy i tańszych od ogumienia fabrycznie nowego?
Naczelna zasada użytkowania opon to nieużywanie ogumienia, którego historia jest nieznana. Oszczędność poczyniona w momencie nabycia opony niewiadomego pochodzenia może okazać się pozorna, ponieważ jej żywot będzie prawdopodobnie krótki. Tymczasem coraz częściej pojawia się już możliwość zakupu nowych opon w systemie ratalnym, co pozwala rozłożyć w czasie ponoszone wydatki bez uszczerbku dla bezpieczeństwa jazdy. Opona z niepewnego źródła może nieoczekiwanie ulec uszkodzeniu, które spowoduje tragiczne skutki.