Rosomak – AMV 8×8 (Armoured Modular Vehicle) to ośmiokołowy transporter opancerzony z napędem na cztery osie – do jego budowy wykorzystano konstrukcję fińskiego pojazdu AMV, następcy Sisu Pasi. Służy do transportu piechoty i sprzętu na polu walki, a w wersji bojowej do jej wsparcia ogniowego. Rosomak to taka wojskowa odmiana Citroena Pluriel
– na to samo podwozie montuje się różne zabudowy, umożliwiające spełnianie funkcji dowódczych, rozpoznawczych czy ewakuacji medycznej. Kadłub pojazdu może być przystosowany do kilku aplikacji, np. jako bojowy wóz piechoty, opancerzony transporter lub nośnik ciężkiego uzbrojenia. Możliwa jest też modularna wymiana całych zespołów, takich jak blok napędowy (power pack) albo układ bieżny.
Do pokrycia pancerza Rosomaka użyto pochylonych płyt o niewielkiej liczbie krawędzi. Na powierzchni nie znajdziemy żadnych zaokrągleń, szczelin i narożników, co wpływa na niską wykrywalność wozu. Warstwę zasadniczą – wykonaną z blachy stalowej o grubości 8 mm – dzieli od pancerza zewnętrznego kilkunastomilimetrowa pianka zwiększająca wyporność pojazdu. Można ją zastąpić – podobnie jak w fińskim pierwowzorze – ceramiką lub kompozytem, polepszając tym samym odporność balistyczną pancerza, ale rezygnując ze zdolności transportera do pływania.
Rosomaka napędza 6-cylindrowa, rzędowa jednostka wysokoprężna marki Scania z turbodoładowaniem, intercoolerem i bezpośrednim wtryskiem paliwa (pompowtryskiwacze). Chłodzony cieczą silnik o pojemności 11,71 osiąga moc maksymalną 360 kW (trwałą 294 kW) przy 2100 obr./min. Różnicę 66 kW mocy uzyskujemy po przekręceniu odpowiedniego kluczyka na tablicy przyrządów. Aby umożliwić szybką ucieczkę z pola walki, można zdalnie odłączyć wentylator chłodzenia motoru. Moc efektywna nieznacznie wzrośnie, a pojazd stanie się mniej widoczny w podczerwieni. Należy jednak pamiętać o konsekwencjach – przegrzanie silnika. Rosomak spala na drodze utwardzonej średnio 571/100 km oleju napędowego. W warunkach bojowych zużycie paliwa wzrasta. Dzięki trzem zbiornikom o łącznej pojemności 3041 jego zasięg operacyjny wynosi 527 km.
Napęd na osiem kół przenoszony jest za pomocą automatycznej skrzyni biegów (ZF) o siedmiu + 1 przełożeniach. Kierowcy Rosomaka twierdzą, że układ napędowy niczym w luksusowej limuzynie dostosowuje się do temperamentu prowadzącego. Na delikatną jazdę pojazd reaguje wprawdzie ospale, ale przyciśnięty staje się bardzo zrywny. Miałam okazję odbyć krótką testową jazdę Rosomakiem przygotowanym do przewozu desantu (bojową wersją można jeździć jedynie na poligonie). Okazuje się, że wszystko pracuje analogicznie jak w samochodzie osobowym. Układ kierowniczy wspomagany hydraulicznie działa na dwie przednie osie, dzięki czemu łatwo manewruje się pojazdem.
Napęd w wodzie zapewniają otunelowane pędniki śrubowe. W odmianie bojowej blisko 25 cm wieży wystaje ponad powierzchnię, a to oznacza, że trudniej trafić w Rosomaka. Gdy jedna śruba napędza do przodu, a druga do tyłu, wóz obraca się wokół własnej osi, co jest istotne na małych akwenach.
Osiem olbrzymich kół współpracuje z 3-stopniowym centralnym układem pompowania i regulacji ciśnienia w ogumieniu. Wewnątrz opon zastosowano wkładki runflat pozwalające na jazdę również wtedy, gdy ogumienie zostanie przedziurawione. Każde koło ma niezależne zawieszenie oparte na podwójnych, poprzecznych wahaczach mocowanych do wzdłużnej belki nośnej. Do ramy montuje się nadwozie, silnik i elementy zawieszenia. Pojazd amortyzuje układ hydropneumatycznych siłowników (podobny do tych używanych m.in. w Citroenach), który samoczynnie ustawia prześwit pojazdu w zależności od stanu nawierzchni drogi i prędkości jazdy. W układzie napędowym Rosomaka zastosowano cztery blokady mechanizmu różnicowego (w każdym z mostów) oraz mechanizm międzyosiowy zlokalizowany pomiędzy drugą i trzecią osią.
W Rosomaku zdecydowano się na konstrukcję ramową. Zwiększa ona odporność na wybuchy min dennych – energia wybuchu uderza w ramę, a nie w nadwozie. Przeciwnicy tego rozwiązania podkreślali, że po najechaniu na minę KTO łatwo straci możliwość poruszania się. Zrobiono więc testy. Zdetonowano 10 kg trotylu pod pojazdem (pod lewym kołem, dokładnie pod fotelem kierowcy oraz pomiędzy osiami). Naprawa trwała niecałą godzinę, po czym pojazd ruszył.
Duże znaczenie w wozie bojowym ma jego ruchliwość rozumiana jako element obronny. Rosomak ma elastyczny układ napędowy (z przekładnią hydrokinetyczną), który umożliwia szybkie przyspieszenie od niskiego zakresu obrotów, ale też pozwala na gwałtowne hamowanie bez utraty przyczepności. Pomaga w tym 6-stopniowy tzw. retarder w skrzyni biegów, którego dźwignię zlokalizowano pod wieńcem kierownicy. Umożliwia on skuteczne hamowanie bez konieczności używania hamulców głównych. Pojazd jest źródłem promieniowania termicznego (podczerwonego), dlatego w Rosomaku postawiono na zredukowanie emisji ciepła. Wylot spalin umieszczono na płaskiej powierzchni, po lewej stronie górnego włazu, w taki sposób, by przy ujściu ulegały one rozproszeniu, mieszając się z powietrzem. Natomiast przedział silnikowy jest chłodzony wymuszonym strumieniem powietrza, a także izolowany od płyt zewnętrznych, aby te ostatnie nie ulegały zbytniemu nagrzaniu.
Duża ładowność Rosomaka pozwala na zabudowę wielkokalibrowych systemów uzbrojenia (np. moździerza AMOS). Pojazd może też przewozić spory zapas amunicji. W wersji bojowej na kadłubie montuje się włoską wieżę Hitfist-30P z armatą 30 mm o zasięgu 2 km oraz sprzężony z nią karabin maszynowy UKM-2000C 7,62 mm. Zainstalowano w niej również system kierowania ogniem wyposażony w dzienno-nocny celownik i kamerę termowizyjną oraz polski system ostrzegania i samoobrony. Ponadto kilka pojazdów z wieżą, które będą dozbrojone w wyrzutnie pocisków przeciwpancernych Spike-LR zlokalizowane po obu jej stronach. KTO mają stanowić wyposażenie ośmiu batalionów zmechanizowanych.